Propalestyńska manifestacja w Warszawie. Ambasador Izraela: Kolejna antysemicka demonstracja.


Wbrew przewidywaniom jasnowidza Trzaskowskiego, nie odnotowano jasnowidzianych incydentów.

Marsz antywojenny w Warszawie
Podczas manifestacji nie odnotowano żadnych incydentów. Demonstracja przeszła Traktem Królewskim pod amerykańską Ambasadę na Alejach Ujazdowskich. Na marszu pojawiły się hasła: "Stop Genocide in Gaza", "Stop ludobójstwu", "Solidarni z oporem palestyńskim", "Wolna Palestyna", "Pokój zamiast ludobójstwa", "Dajcie (s)pokój dzieciom", czy "Precz z kolonializmem!".

Skoro ich nie widziano, to może sam przekaz był niewłaściwy?

Ten był jednak Polski, był w stolicy Polski.



Relacja z niewłaściwej manifestacji



Relacja w manifestacji właściwej

przyznam, nie znalazłem, może były ale to jakieś fragmenty, głównie na Placu Zamkowym i nie wiem czy to było poparcie Polaków.


Ambasador obcego kraju, zaprotestował, że w kraju w którym gości, ktoś kogoś popieraAmb. Yacov Livne - Sad to see yet another antisemitic demonstration today in Warsaw

Zabrał głos również Pan prezydent z kraju bliskiego nam, kraju TuJestPolin.

"Prezydent.... z kraju TuJestPolin... stanowczo potępia antysemickie hasła, które pojawiły się podczas wczorajszego marszu zorganizowanego w Warszawie.

My, Polacy, ze względu na pamięć o tych, którzy zostali zamordowani w czasie Holokaustu – nigdy nie możemy się zgodzić na jakiekolwiek przejawy antysemityzmu w żadnej formie i wszelkie jego oznaki budzą nasze głębokie oburzenie. W Polsce nie ma zgody na wyrażanie nienawiści wobec kogokolwiek. To całkowicie sprzeczne z wartościami, na których opiera się Rzeczpospolita."

No i tu nie wiem, dlaczego ten prezydent mówił akurat o Rzeczypospolitej.

Tu z kolei... ale brzmiało

---
@dżon
...TuNieJestŻydenPolin...