wyobrażenia całego pokolenia o niezwykłym zrywie z 1944 roku


61 proc. Polaków uważa, że Powstanie Warszawskie było potrzebne i powinno było do niego dojść. Zdaniem 49 proc. badanych Powstanie jest obecnie ważne dla wszystkich Polaków, 7 proc. twierdzi, że wydarzenie mało kogo interesuje. 

W rocznice tego powstania, ważniejsze jest, że ktoś się wyrzygał, albo inne równie ważne rzeczy zrobił.

Jaki jest sens ciągłego, przy każdej rocznicy, oceniania zasadności wybuchu Powstania Warszawskiego?
Za wyjątkiem pamięci o tym, że na rzeź poszło najwspanialsze pokolenie, wychowane w II Rzeczpospolitej, pochodzące ze wspaniałych domów.

Po tylu latach... jakie ma to znaczenie!? Żadnego.
Propagandzie PRL nie udało się zdyskredytować Powstania, dziś sami to robimy.

Autor Obłędu powiedział:
"Nie wybieram się, bo mam słabo rozwinięty instynkt stadny i słabo się odnajduję w sytuacjach, kiedy mam wymachiwać flagą i wykrzykiwać hasła inicjowane przez liderów. Jako indywidualista wolę mówić własnym głosem. Nie mam jednak nic przeciwko tym marszom. Każdy może upamiętniać Powstanie Warszawskie jak mu się żywnie podoba. Jeśli ktoś chce odpalać race i skandować hasła proszę bardzo, jeśli ktoś chce iść w milczeniu - też świetnie. Jestem zwolennikiem tolerancji dla odmiennych poglądów i nie interesuje mnie to, w jaki sposób ktoś oddaje hołd. Kluczowe jest to, komu chce go oddać i co wzbudza jego podziw. 1 sierpnia powinniśmy oddawać hołd bohaterskim żołnierzom AK i modlić się za cywilne ofiary powstania...".

"Na początku Powstania w ogóle unikano tego tematu, zupełnie jakby nic się nie stało. Krótko, zaledwie przez kilka dni próbowano twierdzić, że Powstanie wybuchło na sygnał komunistycznej Armii Ludowej. Później przedstawiano je w konwencji, która do niedawna jeszcze była obecna: był to niepotrzebny zryw, inspirowany przez +politykierów+ z Londynu. Zarzucano Armii Krajowej współpracę z Niemcami, podkreślając jednak bohaterstwo walczących i straty materialne w stolicy" - zaznacza pewien historyk.

Złorzeczono wówczas, złorzeczy się dziś, zapominając o samych powstańcach, tych, którzy jeszcze próbowali.
Ten akt był "głupi i bezrozumny", plus słynny plakat +AK - zapluty karzeł reakcji+
Jak się nie udało zaistniały: bohaterski walczący lud Warszawy i zdradziecka klasa przywódcza.

Na samym początku nie inaczej było z "Solidarnością", mówiono, że składała się ze +zdrowego nurtu robotniczego i brudnej, antysocjalistycznej piany+

Dokąd dziś zaszliśmy plując!?
Ano ważne jest, że jakiś murzyn albo inny jaki się porzygał.
Jak korzyść z tego porzygania!? 

Norman Davies o powstaniu.

Żadna inna książka nie zrobiła tyle dla obalenia kłamstw i mitów o Powstaniu Warszawskim. Sprzedana w nakładzie ponad 300 000 egzemplarzy ukształtowała wyobrażenia całego pokolenia o niezwykłym zrywie z 1944 roku. Powstanie '44 to literacki pomnik wystawiony bohaterom powstania, wnikliwe studium historyczne i największy bestseller Normana Daviesa.
W 2004 roku Norman Davies pisał, że jego intencją było nie tylko wyjaśnienie, dlaczego powstańcy nie zdołali osiągnąć swoich celów, ale przede wszystkim - dlaczego zwycięscy alianci nie przyszli im z pomocą.
We wstępie do tego wydania Powstania '44 odnosi się do niezwykłego sukcesu samej książki i do własnych doświadczeń doświadczeń z polską historią, ale też do trwającej obecnie burzliwej dyskusji na temat sensu Powstania Warszawskiego.

- Byłbym jednak ostatnim, kto zechciałby przyjąć, że ostateczna bitwa zakończyła się wygraną. W gruncie rzeczy w ostatnich latach wzrosła liczba ludzi, którzy wciąż hołdują niezliczonym opiniom o powstaniu. Komunistyczna propaganda nadal wywiera zza grobu swój wpływ - z przedmowy autora.


Norman Davies urodził się w 1939 roku w Bolton w północnej Anglii. Studiował w Oksfordzie, Grenoble, Perugii i Sussex. Doktorat uzyskał na uniwersytecie Jagiellońskim. Przez lata związany ze School of Slavonic and East European Studies przy Uniwersytecie w Londynie. Wykładał na największych światowych uniwersytetach: Cambridge, Columbii, McGill, Hokkaido, Stanfordzie, Harvardzie, w Adelajdzie i Oksfordzie.

---
@dżon