Czy bloger może dowolnie i według własnego uznania blokować komentatorów!?


Jak w tytule.

Na problem można spojrzeć z kilku stron:

1) Punkt widzenia właściciela danego bloga (blogera, autora artykułu) - komentator jest niewygodny,
2) Portalu, jako portalu dyskusyjnego - dyskusja nie ma żadnej wartości, jest wzajemnym przytakiwaniem sobie, zaniżanie liczby komentarzy.
3) Uczciwy komentator (ten, który przestrzega regulaminu), jest dyskryminowany i cenzurowany przez autora artykułu.

W zasadzie dyskusja winna się odbyć tylko pomiędzy zainteresowanymi: portal, bloger blokujący, blokowany komentator.

Obecnie mamy 103 blokady wzajemne, czyli użytkownik blokuje innego użytkownika.

Z punktu widzenia portalu, takie blokady powinny być wycofane, gdyż ograniczają dyskusję.
Bloger powie, że mu śmiecą na jego blogu.
Komentator powie, że został ubezwłasnowolniony przez blogera, nie mogąc wyrazić własnej, uczciwej opinii.

Czy bloger ma rację!?
I tak i nie. Tak, jeśli faktycznie ktoś zaśmieca blog, nie jeśli nie zaśmieca a tylko ma odmienne zdanie, czyli merytorycznie dyskutuje pod zamieszczonym materiałem.

Możliwości są dwie:
1) albo bloger sobie panem, co jest zauważone i przekłada się na mniejszą ilość wyrażonych opinii,
2) jeśli bloger, ktokolwiek z użytkowników lub administrtorów zauważy, że faktycznie komentator zaśmieca lub troluje artykuł:

 

a) taki użytkownik dostaje albo bana administracyjnego,

b) jak wyżej, tylko, że decyzja musi być wspólna, uzgodniona przez administratorów,

b) jest przez administratora blokowany u danego blogera,

c) jak wyżej, tylko, że blokada jest uzgodniona przez administratorów.

To uzgadnianie przez administratorów ma na celu przejrzystość nałożonej blokady, nigdy nie będize ona jednoosobowa.


Moim zdaniem, a zdanie to uległo zmianie (było tylko oparte o możliwości techniczne), przyznaję rację Panu Miarce, bloger nie powinien mieć możliwości blokowania.
Ze strony użytkowników, blogerów, gości portalu winno wpłynąć zawiadomienie, o nadużyciu wobec takiego komentatora-trola,
sama administracja winna zauważać takie przypadki.

Obojętnie jak zauważony będzie ów proceder, "nękania artykułu", w tym jego autora, oraz innych solidnych komentatorów,
decyzja o blokadzie w postaci bana, lub wyłączenia możliwości komentowania u danego autora,

powinna zapaść nie jednoosobowo,
a powinna być decyzją wspólną administratorów (co przełoży się na to, że użytkownicy przestaną się "kopać mądrymi komentarzami" z konkretnym administratorem).

Natomiast, decyzja o blokowaniu czy banie, nie powinna wynikać z odmiennej opinii, wobec opinii autora artykułu.

---
@dżon
... ankieta wkrótce będzie aktywna...