minął kolejny już (senny) dzień...
... tym razem dzień zachwytu nad elokwencją i bohaterstwem Elona i jego przeciwieństwem Radkiem.
Otóż ten bohater, niezwykle dzielnie prężył muskuły na X-sie, a prężył je wobec innego bohatera, który pióra stroszył, Sikorskiego.
Całość wyglądała jak taniec godowy, który dawniej można było obejrzeć w wykonaniu, właściwych postaci, w znakomitych seriach, PRL-owskich filmów podróżniczych.
Gdzieś dostrzegłem komentarz... ale mu dołożył.
No dołożył, mimo że zupełnie nie bolało.
Ktoś inny dodał... Nareszcie ktoś nazwał Sikorskiego tak, jak na to zasługuje.
O czym każdy z nas wie już od dawna.
Jeszcze inny rzucił znajome... Brawo panie Musk cisnąć z tym bagnem.
Były również nuty bohaterskie... Czołem! Sikorski usłyszał to, co miał usłyszeć, ale od Polaków. Brawo Musk.
I nieco ironii... Mały śmieciojad swojej żony applebaum.
Ale i dojrzałem też nadzieję... Tak, niech ten naród się w końcu obudzi, wreszcie trochę prawdy wychodzi i polecą w szczeliny otchłani oprawcy. Ale naród musi i tak się obudzić. Każdy ma odpowiedzialność.Nikt nie zauważył, że te same siły, dwóch podobnych głupków, głupków, bo nieuków, ustawiło na tym piedestale.
nie wiem tylko kto miałby spowodować, że 'polecą w szczeliny otchłani'...
Bo chyba nikt nie sądzi, że Radek jakieś szkoły, podobnie jak Elon skończył, sam Elon, że wymyślił choćby coś na kształt StarLinka.
Są jeszcze inne podobieństwa, choćby to, że obaj mają po kilka paszportów.
Sikorskiego najprawdopodobniej promowała żona, chcąc mieć męża obytego i na stanowisku, stąd Radek był najpierw w Pis-ie, wspieranym, przez nieznane siły, jak już siły wspierały PO, czy raczej ustalały równowagę, byśmy mieli o czym snić najbliższe lata, Radek poszedł do PO. Może nie jako zwolennik, bo on ani zwolennikiem PiS-u, ani platformy nigdy nie był, co najwyżej miał obiecane paszporty, dyplomy i 'karierę', owym siłom się sprzedając.
Z Elonem nie mogło być inaczej, musiał mieć jakieś zasługi, koro mu darowano Teslę X-sa - SpaceXs-a.
Jaki!? Nie wiem, może Epstein by wiedział, choć ten nic już powiedzieć nie może.
Dość, że spojrzeć na tę bohaterską dwójkę, przyjrzeć się, dostrzec można niewielkie IQ, małą bystrość, oraz wielką wiarę własną, że coś znaczą.
Dlaczego nadaje się na szefa polskiej dyplomacji!?
Skoro się nadaje na nadzorcę Trumpa, w tak ważnym kraju, jak USA, to chyba ujmy Polsce nie przyniesie, podmieniając Radka.
Byłaby nawet korzyść z tego, nie musiałby się okrzykiwać na X-sie (trudno samemu z sobą dyskutować), więcej czasu poświęcając ważniejszym sprawom, wartościa dodaną byłoby to, że 'miałby wejście', do Trumpa.
No i StarLinki by były tańsze, a Tesle, ogólnie dostępne dla każdego, czyli projekt auta polskiego elektrycznego, ujrzałby w końcu światło.

Nie rozumiem jednak jednego.
Dlaczego w tych sennych komentarzach, upierają się, że akurat Elon, zwłaszcza jeśli chodzi o Polskę, miałby powodować, że (jacyś) 'polecą w szczeliny otchłani'. Ilu miało powodować podobnie. A może spowodowali, mając po temu własne powody, że, nas Polaków, ze snu nie obudzono, byśmy (sami sobie) nie przeszkadzali, kiedy życie toczy się obok!?
Taka myśl mi nastała...
Co istotne, przekaz niesie, że nie trzeba nic robić, a mieć, co ciężko sprawdzić, a jak już nic mieć się będzie, czy będzie się mieć nic, bo nie będzie się nic robić, będzie już zbyt późno, by coś robić.
Tak właśnie minął kolejny dzień...
... na snach sprawiedliwego, by każdy mógł, jak przyjdzie już pora, własny sen śnić, jak mieć, zaledwie śniąc.
Może lepiej będzie by ten naród się nie budził, niech śni te swoje sny o swej wielkości, snem tego sprawiedliwego.
Jest jednak nadzieja, jutro, choć w zasadzie już dziś, kolejny dzień nasatanie, po znoju którego, będzie można... znów sen śnić.
---
dobrych snów@dżon
Życząc tych dobrych snów... w prezencie od @dżona, prezent kieruję do wszystkich sprawiedliwie śniących, bo jak wieść niesie, w snach można wszystko.
...naród (w sensie ludzie) śnił już o potykającym się Bidenie, o czuprynie Trumpa, o tym ile żona Żeleńskiego wydawała na kolie, o Putinie, że go kilka razy podmienili, o Wałęsie, Kwaśniewskim, Korwinie, czy kimkolwiek, kogo na świeczniku postawiono, że ten niski, a tamten wysoki, że gorzej lub lepiej ubrany.
Śnił, mimo że z tych snów nic nie wynikało, to znaczy dla śpiących, nic racjonalego, bo dla śpiewających kołysankę, racjonalnym było to, że naród stale śni.
ZGŁOŚ NADUŻYCIE