Polski Ład Odpowiedzialnego Rozwoju
Między innymi z tego powodu dopytywałem się o program wyborczy, by nie wyszło jak to u (PiŚ)miennych, dobrze, ale tylko w (przedwyborczych) przemówieniach.
Tu nasz kandydat Nawrocki, zachował zimną krew i nie obiecał nic, może on jest nie(PIŚ)mienny!?
Całe 8 lat ta hałastra łajdaczyła się w naszym kraju.
A 8 lat, to do 18-stki brakuje już tylko 10-ciu, kiedy to nowi wyborcy, głos posiądą.
Nikt wam tyle nie obieca, ile obieca wam prezes, pamiętajcie...
Niejaka Szydło, obecnie dość wygodnie usadowiona, pewnie za te obiecanki, obiecała dzieciom gabinety dentystyczne, a jak obiecała, to obiecała. Moje drogie 8-miolatki, pamiętajcie, jeśli rodzice będą kolejny rachunek za dentystę uiszczać, któż wam te dobrodziejstwa obiecał, pamiętajcie o tych obietnicach, za kolejne 10 lat, wówczas również będziecie mogli PiS-owi obiecać, że głos nań oddacie, a nie żałujcie sobie, obiecujcie solennie, wiedząc, że tak danych obietnic, nie kto inny, a prezes nauczył was nie dotrzymywać. Warunkiem jest tu oczywiście, istnienie tegoż PiS-u, za te 10 lat. Jeśli jednak go nie będzie, to pytajcie kandydatów, czego akurat oni jak ognia unikają, co robili przez ostatnie 20 kilka lat.
Pamiętajcie też drogie dzieci, że dziś godnie mieszkacie, bo waszym rodzicom solennie obiecano, z wielką pompą zapowiadany, śmieszny program, Polski Ład, którego elementem był ten, nigdy przez waszych rodziców nieujrzany Bon mieszkaniowy.
Padły konkretne kwoty. O ile singiel mógł liczyć na jedynie symboliczne wsparcie w wysokości 5 tysięcy złotych, o tyle rodzina z jednym dzieckiem już na 25 tysięcy. Rodzina z dwójką dzieci miała dostawać bon w wysokości 40 tysięcy złotych, a wielodzietna nawet 100 tysięcy. Przez maj i czerwiec 2021 roku bon mieszkaniowy był intensywnie promowany przez Ministerstwo Rozwoju.
Szumne po tych obietnicach, to pozostały tylko infografiki, promocyjne spoty, obrazujące obiecane korzyści.
Wspomnę przy okazji o Mieszkaniu Plus, tu też obiecano, nie wspomniano jednak, że dla swoich, a nie wszystkich.
Jako że o waszym losie, czyli o rodzinach, pozwólcie, że spytam: jak się sprawuje wasz tani, polski samochód elektryczny, o nazwie kodowej Moravietzki!? Nie psuje się zbyt często!? Tani w eksploatacji!?
Nie macie samochodu!? Nawet spalinowego, no patrzcie, nie tylko prezes obiecywać potrafi, premier przez niego naznaczony, też takie sztuki sobie przyswoił.
A ja naiwny sądziłem, że do szkół was odwożą nowymi elektrykami wasi rodzice, mieszkający w jednym z tych 100 tys. nowy mieszkań, wynajmowanych po 'relatywnie niskiej cenie'.
Może to dlatego, ze prezes nie kopie, może go nie zaprosili i się nań obraził!?
Biedny ten prezes, zawsze ma pod górkę, naobiecuje, a później jego partyjni, zawsze go wykiwają, chyba szkoda człowieka.
No to słuchajcie, drogie dzieci, jeden z tych łajdaków, co mają prezesa w nosie, to ten, co go nazywają Moravietzki, bardzo sobie upodobał żydem być, o czym głośno trąbił (nie żebym twierdził, że tylko oni kłamią, może to tylko zbieg okoliczności), zatem uwaga, mamy już 2025 rok, i faktycznie obietnica, jaką złożył, obietnicą pozostała, elektryki... no właśnie co się z nimi stało, i z pieniędzmi, które rząd na nie przeznaczał, może ktoś je skradł, może nawet to ten sam co obietnicę składał, a może był z kim złym w zmowie!?
To ja wam je pokażę, te elektryki...
To właśnie te auta obiecywał wprost z kancelarii prezesa, pod polskim godłem i sztandarem, ten Moravietzki...
Idąc dalej.
Skoro już mieszkacie godnie, wygodnie się przemieszczacie, nie narzekając na zdrowie, to moje drogie ananasy, powiem wam, dlaczego, rodzice, niezbyt często kupowali nowe ubranka i nowe zabawki! No bo obiecali, a jak już obiecali, to obiecali, ten Vat na to 0 zmniejszyć. Komuś jednak było coś nie w smak, bo jak tu skubnąć coś z zera (no nie, widzę, że się uśmiechacie, pewnie dlatego, że to elementarna matematyka, waszej szkoły podstawowej), skoro się nie da, to i stwierdzili, że lepiej godnie trwać w tradycji i przy obietnicach prezesa, że obiecuje, pozostać.
Zresztą, na co wam jakieś samochody elektryczne, skoro tuż obok obiecali Luxtorpedę 2.0. Moje drogie dzieci, cóżeście takie zdziwione!?
Nie wiecie co to Luxtorpeda!?
Mateusz wszak obiecał, głosząc w 2016 roku (to wtedy jak miałyście już kilka latek), Strategię Odpowiedzialnego Rozwoju, co miało się przełożyć na wsparcie i system zachęt dla polskich zakładów produkujących tabor kolejowy, a w ten sposób, miały powstać zdolności wypuszczania na rynek elektrycznych zespołów trakcyjnych osiągających prędkości do 250 km/h. Wszystko oczywiście z myślą o budowie polskiego systemu kolei dużych prędkości.
Oczywiście.
Powiem wam tak, to wszystko się spełniło, to się rzeczywiście stało, czyli na wsparcie się przełożyło, zdolności powstały, a dzięki temu wsparciu, przypominam o słowie użytym w haśle, Odpowiedzialnego, dość odpowiedzialnie wszystko było realizowane.
A na cholerę wam szybkie pociągi, co to Polska taka duża, a pogapić się na kraj nieco dłużej to nie łaska...
Przepraszam drogie dzieci, chyba wstałem lewą nogą, i tak jakoś mi się wyrwało.
Można uznać, że ponad 50% tego Odpowiedzialnego rozwoju zostało zrealizowane!?
Moim zdaniem nawet 60%, tradycyjnie, (z)godnie, wy nic z tych obietnic mieć nie będziecie.
Jako ciekawostkę powiem, że to pewnie dlatego, że:
W 2017 roku do życia powołany został klaster Luxtorpeda 2.0 – obejmujący największe firmy z branży kolejnictwa, a... dopiero w 2021 roku dołączyła do niego spółka… PKP.
Ów klaster zatem winien, ten sam, który Odpowiedzialnie był wspierany, wsparcie przełożyło się na zdolności, chyba nikomu nie chciało się czekać na samo PKP, nie chciało, bo zapewne nowy klaster był szykowany, by ponownie, równie Odpowiedzialnie, dać się wesprzeć, by już inne zdolności powstały, by jeszcze kolejnego klastra doczekać.
Głupio mi tak mówić drogie dzieci, zerkacie na mnie jak, to ja bym był temu winien.
Może tak, może powinienem nieco winy wziąść na siebie, bo mam jakieś roszczenia wobec tych co składają obietnice, a kimże w końcu jestem, by jakieś roszczenia mieć.
Naraziłem was drogie dzieci, na prawdy niewygodę, otwierając tę puszkę świętego spokoju, za co uprzejmie i szczerze przepraszam.
Kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera, kto obiecuje, że obiecuje, to tylko obiecuje.
Jednakże pamiętajcie moje drogie dzieci, jeszcze tylko 10 lat i same będziecie mogły obiecać, dokładnie samo tyle ile obiecał wam prezes, równie dokładnie, tych obietnic będziecie mogły dotrzymać.
---
obietnicę spełniał@dżon
... dobrze że zdążyłem napisać te kilka zdań, bo jak prezes obiecał, że niezależne (od niego) media zamknie to obiecał, że je zamknie (kilka razy obietnicy dotrzymując, ale jak to z obietnicą prezesa, koniec, końców tu też, na obietnicach się skończyło), sądownictwo i immunitety też obiecał... dla swoich, tu obietnicy dotrzymał.
ZGŁOŚ NADUŻYCIE