William Shakespeare, Hamlet


– tym słynnym zdaniem William Shakespeare w „Hamlecie” podkreślał, jak mało my, ludzie, wiemy o zachwycających zjawiskach, które możemy obserwować ponad naszymi głowami.

Rzecz dotyczy tak nas maluczkich, jaki i tych wielkich, filozofów!?

Pawłowi Ziemińskiemu być może nie wypada, mi jak najbardziej, nie tyle nawet wypada, ile uważam, że należy.

Refleksje kandydata-uczestnika Prawyborów - Prezydent2025

Pytaniem zasadniczym jest, czy my, beneficjenci, których dotyczą każde wybory czy prawybory, powinniśmy znać kulisy tych przedsięwzięć!?
Kolejnym, jaki kto ma powód, by deprecjonować (nie kandydatów), a ich jakby nie patrzeć, rzetelne obserwacje!? By tak robić należy mieć solidne podstawy.

Wnioski należą już do nas, żeby je jednak wyciągnąć, należy mieć z czego.
A możemy, co najwyżej albo uczestniczyć, albo nie uczestniczyć i wysłuchać wielu głosów.

Jaki wniosek mógłbym wyciągnąć ze słów, niezależnie czy powiedzianych w żartach, czy kąśliwie, /Biedny stanislav. No chyba cię cie lubią, Bo jak tak można - wybrać Starosielca, a skasować stanislava... tak szczerze.../!?

W tych słowach chodzi o dwie sprawy, pierwszą jest /tak szczerze.../, one padły (wrażenie własne) niczym wentyl bezpieczeństwa, by nie zostać posądzonym i jako tako wybrnąć z opresji jeśli kto zapyta. Niemniej, zanim one padły, padła i uwaga /biedny... chyba cię nie lubią... skasować.../. Taka uwaga paść mogła z dwóch powodów, pierwszym jest wszechobecna, naturalna dla niektórych, zwykła złośliwość, drugim gorzej, miała zostać wypowiedziana, najlepiej systematycznie, co jakiś czas, by w teorii 'trwale' deprecjonować wskazanego.

Tylko, skoro pojawiają się takie uwagi, to co ja, maluczki, miałbym z nią zrobić!?
Jak nic-nic, mogę co najwyżej się do niej ustosunkować, samych autorów tego typu uwag we własnym zakresie 'szufladkować' jako tych z którymi jest mi nie po drodze. Zwłaszcza jeśli autorzy podpierają się różnymi 'mądrościami świata', lub – co gorsza – chcą budować maluczkim, zręby nieistniejącej cywilizacji, która nigdy nie zaistnieje (to o co ten rwetes). Mogę napisać, jako maluczki, jak odbieram tego typu dyrdymały.
Mogę, bo czyż nie o to chodzi w dyskusji!

Siała baba mak, Nie wiedziała jak, A dziad wiedział, Nie powiedział, A to było tak…
... w tym wypadku 'dziad' jest sumą wszystkich 'dziadów', 'sam dziad nie celuje w konkretnego filozofa, któremu się nawet nie śniło, że te rzeczy na tej ziemi i w tym niebie...

Nie inaczej traktuję innych, podobnych wypowiedzi. 

Czego 'dziad' nie wiedział!?

Będąc uczestnikiem, niemal od samego początku mogę wyjaśnić. Jak już nastąpił 'ten moment', te Prawybory 2025, od samego początku zdawaliśmy sobie sprawę z ich celu.
Dlaczego zatem udział w nich!? Powody są dwa.

Pierwszym i tym właściwym, jest ten, że spotkało się w jednym miejscu całkiem sporo ludzi, którzy nie 'marudzą' zza własnego komputera, a są mniej lub bardziej czynni. Tu mogę 'odtrąbić' sukces, pewni ludzie się poznali, inni przypomnieli sobie, że się kiedyś znali, mając podobne oceny, doszli do wniosku, że "warto rozmawiać", że skoro są podobnie myślący, warto kontynuować cel, dla którego znaleźli się w pobliżu.

Jaki jest ten cel!?

Nie żadna wygrana, nie 'bycie' prezydentem, posłem, senatorem, celem jest budowanie (zawsze własnej), a nie narzucanie świadomości, przy założeniu, że nic nie musimy, a co najwyżej możemy, a możemy bo chcemy, bo możemy mieć np. kaprys. Skoro nic nie musimy, nikt nam na karku nie siedzi, nikt nam za 'filozofowanie' nie płaci, co jawnie się przekłada na 'nie oczekuje określonych wyników', a przy tym dobrze się 'bawimy', to nie widzę w takich działaniach, dodam działaniach nieprzetkanych filozoficznie podniosłym blichtrem absolutnie nic złego.

Drugim powodem jest to, że skoro 'od zawsze', społeczeństwo dyskutuje, coś na rzeczy jest.
Tym powodem jest 'eliminacja' tych, którzy zgrabnie, ale i fałszywie, mienią się być tymi, którzy niby mają za istotne nasze sprawy, jako przeciwwaga dla płynącego od nich bełkotu medialnego, który przez ostatnie 30 lat zaprowadził na gdzie!?
Czyż nie tu!?
No jak nie, skoro ja teraz piszę, wczoraj inny 'pisał', jutro 'będzie pisał' kolejny.
Co będzie pisał!?
Od 30 lat to samo, że jest źle, a będzie gorzej.

A czego 'dziad' nigdy nie powiedział!?

Na pytanie co z tego wyniknie, odpowiadam stale, siedź sobie za ekranem komputera i narzekaj, tylko tyle możesz, skoro jednak to robisz, to wychodzi na to, że takie działania (pomijam tych złośliwych) muszą być istotne, inaczej byś czasu nie trwonił. Skoro trwonisz, nie mówiąc gdzie tkwi błąd, co nleżałoby zmienić, jaką inną według ciebie taktykę wybrać, to jaki masz cel!?


Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie, Niż się ich śniło waszym filozofom.

My, maluczcy, będąc na samym dole tej drabiny, można by rzec 'głupki', którym należy stale tłumaczyć, jak na przekór mamy własny rozum, potrafimy ocenić, ale i właściwie docenić intencje, mamy do tego nawet nie lada jaki powód, tym powodem jest to, że to nas dotyczy, że są to, nie inaczej, nasze ważne sprawy. A z każdym dniem, nawet jeśli tych dni całkiem sporo miałoby upłynąć, jest coraz lepiej, nas przybywa, strona przeciwna, innych narzędzi mieć nie będzie.


Jeszcze słów kilka o 'to o co ten rwetes'.

Rozumiem, że filozof 'filozofuje', nawet domorosły, niech tak czyni, niemniej... użytek z tego żaden (o filozofach i filozofowaniu na samym dole). Filozof podobnie jak pilot, może być również mężem, lecz filozof, będąc pilotem, nie filozofuje, podobnie jak będąc mężem.

Rwetes nie jest o racje, moje czy cudze. Rwetes jest codzienne życie, tak moje, jak i cudze.
Dziś wyborcą jest zarówno 18-latek, jak i 80-latek, a pomiędzy nimi jest cała gama, kobiet, czy mężczyzn-różnolatków, też wyborców.
Mówi się, że 18-latkowie nas nie rozumieją.
To nie prawda, to nie oni, a my nie rozumiemy ich, co trudno pojąć wszystkim tym, którzy usiłują zbudować jakąkolwiek inicjatywę, ta powinna dotyczyć wszystkich. Dla jednych istniała II WS., PRL, społeczne zrywy, dla innych są to czasy albo odległe, albo nieznane. Działy takie jak historia i polityka nie powstały, by je mieszać. Czym innym jest spojrzenie z punktu widzenia własnej historii, błędem jest wplatanie zaszłych czasów do obecnej sytuacji. Upieranie się (i jest w tym racja, ale nasza), że należy wnioski wyciągać z przeszłości, niestety nie trafiło na żaden grunt. My, owszem, możemy sobie 'rozważać', ale na tym etapie to powinno pozostać. Niestety wchodzimy w konflikty międzypokoleniowe, te nie pozwalają nam skutecznie przeciwstawić się obecnej sytuacji. Dzisiejszy spór o KK., Dmowskich, Piłsudskich, Grabskich... o to, by być bardziej marksistą, komunistą, czy wolnorynkowcem... młodszych kompletnie ich nie interesuje. Interesuje ich, by sędzia czy prokurator nim był, jeśli się sprzeniewierza, by przestał nim być... natychmiast, dodatkowo, o ile by narobił szkody, za tę szkodę bezzwłocznie odpowiedział, nawet jeśli miałaby ta odpowiedzialność zrujnować jego życie. Nie inaczej jest z politykami czy innymi wybrańcami narodu, mają być odpowiedzialni, jeśli nie, to z hukiem won z życia publicznego.

Jaki jest cel tego sporu!?
Skoro nawet bez 'filozofowania', każde małe dziecko wie, że istnieją wartości trwałe, że istnieje dobro, ale i zło, że coś wypada, a czegoś nie należy.
Czyż nie taki, by nic się nie zmieniło!?

Przykładem niech będzie choćby dzielące wszystkich Powstanie Warszawskie.
Dziś nie ma już znaczenia, co, kto i dlaczego.
Wystarczy oddać hołd poległym, patrząc jako historyk, można je opisywać, nie należy go mieszać za sprawami dnia dzisiejszego, zwłaszcza spierać się, ten spór, stale jest raz do roku podsycany. Czy z powodu tego sporu nastąpiła jakakolwiek zmiana między np. 2010, a 2024 rokiem!?
Dlaczego się zatem spieramy, czas sobie zajmując, jednocześnie nie jednocząc się by sprawy dnia dzisiejszego właściwie się toczyły!?
Czyż sami nie tworzymy, albo 'ktoś' nam 'uprzejmie' nie tworzy, niemiłej atmosfery, a skoro tak, to z takim kimś winniśmy zrobić!?

Czyż nie 'paszoł won'!?


... dekoracja


a więcej tu przemyśleń niźli... więcej, znacznie więcej.

---
maluczki@dżon

/
Kim jest filozof?
(fɪˌlɒsəˈfɪstɪk) przymiotnik. odnoszący się do osoby posiadającej wiedzę filozoficzną lub do wpływu na wiedzę filozoficzną bądź do działania lub przyjemności płynącej z jego realizacji.

Ze strony dla dzieci...
Filozof to osoba, która jest bardzo mądra, wykształcona, inteligentna i potrafiąca tę inteligencję wykorzystać. To osoba o otwartym umyśle, bystrych myślach, potrafiąca wnioskować. Filozof skupia się na sprawach niematerialnych, na sensie życia, na prawdzie, zadaje sobie pytania – po co żyjemy, jaki jest sens, czy człowiek może poznać rzeczywistość, kim jest Bóg, kim jest człowiek i wiele innych. Filozof potrafi się zastanawiać nad światem i sobą i wyciągać z tych rozważań odpowiednie wnioski. To osoba ciekawa świata, dociekliwa, skrupulatna, potrafiąca dostrzegać więcej niż przeciętny człowiek. To też osoba odważna, która nie zawaha się zwątpić w przyjętą doktrynę, nie zawaha się jej podważyć, nie zgodzić się, wyrazić własne zdanie.

ze stron jakiegoś... edu.pl
Kim jest filozof?
Filozof to myśliciel, który spędza swój czas na zadawaniu pytań dotyczących życia i otaczającego ich świata. Filozof próbuje zrozumieć, dlaczego rzeczy są takie, jakie są. Chce zrozumieć, skąd wiemy to, co wiemy, i interesują go różne sposoby myślenia i zachowania ludzi. Oczywiście nie każdy, kto zadaje tego rodzaju pytania, jest filozofem. Wymagane jest opieranie swoich odpowiedzi na dowodach i rozumowaniu, a nie tylko na własnej opinii.„

Czym zajmuje się filozof?
Filozof wykorzystuje umiejętności krytycznego myślenia do badania tematów takich jak sens życia, moralność i ludzka natura. Może badać takie obszary jak etyka, logika czy estetyka. Filozof może pracować w różnych dziedzinach, w tym w prawie, polityce, edukacji, religii i nauce. Przykładowo może wykładać na uczelniach, wygłaszać publiczne przemówienia na tematy takie jak natura wiedzy i sens życia, lub współpracować z naukowcami, aby rozwijać i testować teorie.

Jakie są cechy charakteru dobrego filozofa?
Aby zostać filozofem, musisz mieć ciekawość i chęć zrozumienia otaczającego Cię świata. Musisz być skłonny do kwestionowania swoich założeń i być otwarty na inne punkty widzenia. Musisz być cierpliwy i zaakceptować fakt, że znalezienie odpowiedzi na Twoje pytania może zająć dużo czasu. Jeśli lubisz zadawać ważne pytania dotyczące życia i otaczającego Cię świata, pomyśl nad studiowaniem filozofii.
/