a między Doliną Krzemową a Pekinem jest Moskwa


Stolica Rosji coraz bardziej koncentruje się na nadzorze wideo w przestrzeni publicznej i intensywnie inwestuje w kamery i oprogramowanie do rozpoznawania twarzy.
Doskonałym przykładem dla Moskwy są Chiny. 

Na zdjęciu wprowadzającym: Monitoring na stacji metra Frunsenskaja, jeśli będziesz musiał przejść obok tych kamer, zostaniesz zeskanowany.
„Młody człowieku, zgłoś się do kontroli. Według zapisu kamer monitorujących jesteś w 92% podobny do poszukiwanego przestępcy”.

To krótka chwila szoku, której można doświadczyć w metrze.
Dopiero po kilku minutach sytuacja zostaje wyjaśniona, najwyraźniej poszukiwany jest ktoś inny.

Aljona Popova miała mniej szczęścia. Aktywistka demonstrowała przed Dumą w kwietniu ubiegłego roku, a następnie została skazana na grzywnę w wysokości 20 000 rubli (283 euro)... za pomocą obrazów wideo. Na początku października Popova w końcu złożyła skargę. Według powódki nadzór wideo, w tym rozpoznawanie twarzy, narusza jej prawa osobiste.

Moskwa jest dumna z tego, że jest stosunkowo bezpiecznym miastem. Niedawno opublikowane badanie przeprowadzone przez brytyjski Economist Intelligence Unit umieściło stolicę Rosji na 37. miejscu najbezpieczniejszych metropolii na świecie. Jeśli wierzyć burmistrzowi Siergiejowi Sobianinowi, sukces ten jest w dużej mierze zasługą monitoringu wizyjnego.

Od 2011 roku stolica Rosji w coraz większym stopniu polega na kamerach w przestrzeni publicznej - program ten nazywany jest „bezpiecznym miastem”. Według organizacji praw człowieka Agora, Moskwa zainwestowała 184,5 miliarda rubli (2,6 miliarda euro) w nową technologię w ciągu ostatnich siedmiu lat.

Kontrola - także w pracy

W wywiadzie dla platformy przedsiębiorczości vc.ru, Dmitry Golovin, szef Departamentu Miejskiego Nadzoru Wideo, wyjaśnił, że obecnie 167 000 kamer śledzi to, co dzieje się w całym mieście i produkuje 1,5 miliarda godzin materiału filmowego rocznie. Golowin jest również przekonany, że dzięki monitoringowi miasto stanie się bezpieczniejsze. Na przykład, zapisy 70 procent wszystkich przestępstw są wykorzystywane do prowadzenia dochodzeń. W 2017 roku wyjaśniono 3085 przestępstw, o 14 procent więcej niż w roku poprzednim, powiedział Golowin.

Są to głównie drobne przestępstwa, takie jak wandalizm, kradzieże i wypadki. Jednak wiele kamer ma również inną zaletę, uważa główny nadzorca. Obecnie 60 procent firm miejskich wykorzystuje materiały wideo do sprawdzania, czy ich pracownicy wykonują swoją pracę.

Zostało ono wprowadzone głównie w metrze w 2017 roku. I to zwłaszcza na stacjach, na których od lat nie było aresztowań, jak wynika z raportu opublikowanego w czerwcu przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Po zainstalowaniu kamer, miesięcznie dokonuje się od pięciu do dziesięciu przeszukań, kontynuują. Sobjanin chce wykorzystać ten „sukces” i skanować twarze na ulicy. To będzie „straszne”, powiedział burmistrz. Ponieważ „przestępcy będą trzymać się z dala od Moskwy, gdzie nie będą mogli się dłużej ukrywać”, mówi Sobjanin we wpisie na Vkontakte. A burmistrz marzy o czymś więcej. W maju tego roku mówił o zwiększeniu liczby kamer do 200 000, tworząc w ten sposób jedną z największych sieci na świecie. Przewyższają ją tylko Chiny. 

Między Doliną Krzemową a Pekinem jest Moskwa.

Obrońcy praw człowieka i aktywiści krytycznie oceniają fakt, że Państwo Środka jest wzorem Moskwy, obawiając się, że rząd może podjąć działania przeciwko protestom, wykorzystując nagrania z monitoringu.

Politolog Malek Dudakow nie wierzy jednak, że wkrótce w Rosji zapanują prawdziwie chińskie warunki.
Poziom cyfryzacji jest wciąż zbyt niski.
Sarkis Darbinjan, prawnik organizacji pozarządowej Roskomsvoboda, również uważa, że technologia w Rosji nie jest jeszcze dojrzała.
Moskwa wciąż znajduje się gdzieś pomiędzy Doliną Krzemową a Pekinem, mówi Darbinjan. 

---
@dżon