(nie) samowystarczalna naćpana potęga!?


Na tapetę weźmy sobie taka np. pralkę.
Czy jest różnica pomiędzy kosztem jej wytworzenia, a jej wartością!?

Bywa, że po kilku latach psuje się programator.
Pomijając fakt, postarzania, czy wręcz 'wdrukowania', kiedy miałby sprzęt odmówić posłuszeństwa, znane są przypadki, że do pralki, która kosztowała 1000, uszkodzony programator wymienimy za 700, albo 1200. Bywa i tak, że 'nie da' się naprawić, bo takich programatorów się już nie produkuje. Można go jednak naprawić, ale żeby naprawić, trzeba mieć fachowca elektronika w pobliżu, a tych, podobnie jak kowali, ślusarzy już jak na lekarstwo.

Prosty człowiek, zastanawia się wówczas ile warta jest pozostała część pralki!?

Jaki czynnik jest decydujący o cenie tego programatora!?
Na pewno nie elementy, te, na części, można nabyć za ułamek jego ceny.
Co zatem na nią wpływa, skoro nie jest to cena materiałów, plus koszt montażu i zysk!?

Zastanówmy się nad samowystarczalnością.
Niezależnie czy będzie to wystarczalność żywieniowa, czy technologiczna.
Kraje mniejsze nie są samowystarczalne, a o ile miały jej odrobinę, ta została zniszczona, kraje uznane za potęgi, winny, takimi być.

Dlaczego jeśli kupimy gotową pralką czy samochód, nigdy nie będziemy w stanie, jako monter złożyć tego samego produktu w niższej cenie. Tak może zrobić tylko bystry, znający się na rzeczy fachowiec, których już niewielu pozostało, nie będzie jednak w stanie zapewnić seryjnej produkcji, która by zaspokoiła szerokie potrzeby.

Drodzy bracia Rosjanie, tutejsi Moskale, każdy telefon, pralka, komputer, czy inny dowolny sprzęt, dotuje siłę tych, co te sprzęty wyprodukowali.
Mówiąc prościej kraj tak wielki jak Rosja, który winien dbać o własną samowystarczalność, dba o samowystarczalność, strony przeciwnej.
Nie da się ukryć, że przez ostatnie co najmniej 25 lat o tę samowystarczalność nie dbał żaden przywódca Rosji, godnie jednak dbał o samowystarczalność 'zbiorowego zachodu'.

O samowystarczalności każdy wie, wiele słów na tym portalu, w tym temacie padło.
Jakby zbrakło wniosków.

O ile przeciętnemu zjadaczowi chleba można wybaczyć 'niezrozumienie' problemu, o tyle wszelkim Myślom Polskim, Klubom Inteligencji Polskiej, Panom Niktom, Sykulskim,  Braunom, wypada takie sprawy rozumieć. Skoro nie zadbano w Rosji (kto nie zadbał, jak nie jej władze) o własną samowystarczalność, to jak może Rosja zadbać o samowystarczalność, czy dobrobyt innych!?

Pewnie jeszcze 50 lat temu, można było nabywać silniki, elektronikę i pozostały osprzęt, by umieszczać je w tłoczonych u siebie obudowach.
Ktoś jednak kranik dostaw zakręcił, zadbał o to, by to stało się niemożliwe, ktoś inny, rządzący (w teorii), mogący samowystarczalnoś zapewnić, tego nie zrozumiał.
Stąd pytanie, czy winien nim rządzić, skro tak prostych reguł nie rozumie!?
Chyba, że zrozumiał jak się sprawy mają, ale z powodu własnych interesów ma to w nosie, a być może współpracuje z właścicielem kranika.

Jeśli mamy niemal 150 mln ludności w Rosji, to jakieś, co najmniej 60% nabyło telefon, dotując obcych, pewnie ze 40% nabyło sprzęty typu pralka telewizor, samochód, również ich dotując. To dotowanie, to zaprzepaszczony kapitał, który można było wykorzystać, by budować własną samowystarczalność.
Zaprzepaszczony, przez obecne, jak poprzednie, i jeszcze poprzednie władze.
A to nie są jednorazowe transakcje a cykliczne, stale pogłębiając przepaść.

Kto wpłynął, by został zaprzepaszczony!?
Kto wydał takie dyspozycje!?
Dlaczego inny się na nie zgodził!?
Czy godząc się, nie powinien ponieść za to odpowiedzialności!?

Każdy sprzęt, zysk przynosi nie tyle monterom, ludziom pracującym przy jego produkcji/sprzedaży (mimo, że zaspokaja jako, tako ich potrzeby), ale właścicielom.
Kim sa właściciele!?

I dlaczego tak wielki kraj ich dotuje, udając, że jest wielki!?
Kto u kogo chodzi na postronku!?

My mieliśmy swoje Polar, Predom, czy Unitra
Byliśmy jednak mali, nie rozumiejąc, pozwoliliśmy sobie je odebrać.

Dlaczego pozwoliła je sobie odebrać potęga 'trzęsąca' połową świata, bogacąc tym samym obcych właścicieli!?
Inaczej, dlaczego potęga się uzależniła, jak pospolity narkoman!?
Jeszcze inaczej, któż potęgę uzależnił!?
Wiadomo, że skoro narkoman za działkę sprzeda własną matkę, to czyż 'własnego' kraju nie sprzeda!?

Może też być tak, że tym wielkim krajem, tradycyjnie władali głupcy (rodzimi i podstawieni), których kilku cwaniaków przekręciło.

Pojawiła się informacja, że silniki rakietowe.
My nie dojdziemy do tego jak się sprawy mają, w jednym z komentarzy przeczytałem:

Chaber, 13 stycznia 2024 10: 12
Kolejna sprawa to kwestia ceny. Nie mam tylko wątpliwości, że cena jest kilkukrotnie droższa od RD180.
RD-180 eksportowano do USA po cenie niższej od kosztów ich produkcji, co przyniosło bezpośrednie straty producentowi i Rosji. Szef Izby Obrachunkowej Stiepaszyn przekazał materiały w tej sprawie FSB, w wyniku czego został usunięty ze stanowiska.

Jak było ani ja, ani nikt inny wiedzieć nie będzie. Może chodzi o niezależność, może o kolejny geszeft, może o niezależność + geszeft.

Prosta matematyka pomoże jako, tako zestawić bilans płatniczy.
Mówią, że silnik rakietowy RD 180 to koszt 1-7 mln USD.
Przyjmując 7, wyjdzie, że 1 silnik to, zakładając, że smartfon kosztuje 200 USD, można go wymienić na 35 000 sztuk.
A mówimy o prawie 150 mln populacji.
I nie mówimy o pozostałych sprzętach.

Takie przekonywanie się, przy braku umów, nie doprowadzi nas do sedna.
Do sedna prowadzi, fakt, że mając potężne doświadczenia, tęgie umysły, pracowitych ludzi, to wszytko zostało zniweczone, przez kilku gangsterów, oligarchów, handlarzy, którzy ograli 'własny' potężny kraj, nie ponosząc za to żadnej konsekwencji. Jednym z powodów, że ich nie ponieśli, jest między innymi, wiara tutejszych braci Rosjan, Moskali.
Oni, mając ślepą wiarę, wbrew faktom, pędzą na skraj przepaści, po czym znikają w niebycie.

Prócz tutejszych braci Rosjan, Moskali, w komentarzach ukatywniło się wielu innych obrońców, nawet tych, którzy nie pałali dotąd zbytnią miłością do wschodu.
Czyżby coś było na rzeczy!?
Czyżbym miał rację!?


Виктор Васильевич Золотов; ur. 27 stycznia 1954 w Sasowie) – rosyjski generał, obecny dowódca Federalnej Służby Wojsk Gwardii Narodowej Rosji (tzw. Rosgwardii), członek Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
W sierpniu 2018 roku został objęty śledztwem rosyjskiej Fundacji Antykorupcyjnej (ros. Фонд борьбы с коррупцией). Według Aleksieja Nawalnego Zołotow ukradł przynajmniej 29 milionów dolarów z kontraktów na zamówienia dla rosyjskiej Gwardii Narodowej. Niedługo po tym stwierdzeniu Nawalny został aresztowany, oficjalnie za organizację protestów ze stycznia 2018 roku, a 11 września Zołotow opublikował nagranie, w którym wyzywa Nawalnego na pojedynek mówiąc, że zrobi z niego dobrą, soczystą mielonkę.

29 milionów dolarów, przy cenie silnika RD 180!?
Ile silników ma Zołotow!?

Jaki cel to wszystko miało!?
Bo wygląda na to, że to był tylko koszt wliczony w cenę, tę zapłacił, i nadal płaci każdy, w tym Rosjanie.


---
zauważył czapajew@dżon
... nie wykazałem się chyba nielubieniem Rosjan, których lubię, i których mi szkoda, różnica między mną, a tutejszymi braćmi Rosjanami, Moskalami, jest taka, że ja nie o Rosjanach piszę, a o ich 'przywódcach'. Ci uparli się twierdzić odwrotnie, że nie lubię Rosjan, a tylko dlatego, że mają jakiś powód, by bronić tych nieudacznych przywódców.
Czy ktoś zna kraj, miejsce, powiat, gminę, społeczność, w której przywódca jest uczciwy!?
Ja nie znam, a jeśli się taki trafi, to ginie, ja pisałem o tych co nie giną, a zgodnie z łajdactwem współpracują, nawet jeśli współpracują na zasadach naszych rodzimych 'pruszkowskich', gangsterów. Życie pokazało, że każdy gangster kończy jak kończy, jego miejsce zajmuje znacznie gorszy.