Chodzi o tekst o Darii Kozyrevej i moim stanowisku w sprawie niezdarnych rządów w Rosji


Tekst w zasadzie nijaki, pytający tylko o wolność słowa w Rosji, o sądownictwo, został jednak dostrzeżony i zdaje się, że zabolał...
O tyle dobrze, że jak wejść pod taki tekst, od razu widać who is who.


Naczelny greko-katolik @ikulalibal, oskarżył mój tekst Sorosem i podobnymi przypadłościami.
Psiak na posyłki, niejaki @Rhumek, za nogawkę dziś z rana ciągnął, licząc na pańską kość.

Otóż.

Ja nie pochwalam, nie mam nawet zdania na temat tej panny, tego co ona czyta, robi, czego nie robi.
Mam w głębokim poważaniu tak Ukraińców, banderowców, jak i tutejszych braci Rosjan, Moskali.

Mnie interesuje, dlaczego w Rosji nie mówi się o procesie, czyli jak działa w Rosji prawo do swobodnej wypowiedzi.
A nie działa, bo przekonała się o tym nastolatka, niezależnie co mówiła, i jaką miała opinię, dotyczącą czegokolwiek.

Tego jednak tutejsi pojąć nie chcą, może inaczej, pojmują,
jednak za wykazanie, że wielki kraj, jest nieporadny, że obawia się byle nastolatki,
czyli, że zachodzą procesy w tym kraju, które przeczą ich przekazowi o tym kraju,
smagają mnie od żyda, po banderowca.

Na szczęście nie jesteśmy w Rosji, mogę swobodnie się wypowiadać, wy, bracia tutejsi, możecie mi... naskoczyć.

Podobnie jak Rosja wytoczyła machinę wojenną na ową nastolatkę,
nasi tutejsi wytoczyli działa przeciw mnie.

Jakbym miał słuchać co naczelny rusycysta @ikulalibal bredzi, to dawno gadałbym po rosyjsku.
On to, a wówczas zaczął się nasz 'nazwijmy to spór', twierdził, że najlepsze co mogło spotkać Polskę to Aleksandr Apuchtin (1833–1903).

A ten był...
Był rosyjskim urzędnikiem, kuratorem warszawskiego okręgu szkolnego w latach 1879–1897. Czyli mówiąc prościej: był odpowiedzialny za rusyfikację polskich szkół w zaborze rosyjskim. I robił to bez żadnych skrupułów. Od jego nazwiska powstało nawet słowo: apuchtinizm – oznacza brutalną rusyfikację i systemowe niszczenie tożsamości narodowej. W tamtym czasie mówiono wręcz o „czarnej nocy rosyjskiego szkolnictwa”. W polskiej pamięci historycznej – jako symbol zniewolenia, bezduszności i przemocy kulturowej. Mimo że minęło ponad 100 lat, jego nazwisko funkcjonuje jak przekleństwo w podręcznikach.

Dlaczego był tak znienawidzony?
Apuchtin to symbol represji kulturalnych. Jego metody były brutalne: zakaz używania języka polskiego w szkołach – nawet na przerwach (!), usuwanie polskich nauczycieli i zastępowanie ich lojalnymi Rosjanami, wprowadzenie obowiązkowego nauczania religii prawosławnej, cenzura podręczników, usuwanie polskiej literatury i historii, donosy, kontrole, szykany wobec uczniów i nauczycieli. To za jego rządów polska młodzież musiała „uczyć się” o tym, że Polska nie istnieje i nigdy nie istniała jako państwo...
Brzmi jak orwellowski klimat?

Nie bój nic @ikulalibal, Polska jeszcze istnieje, choćbyś nie wiem jak, się nadymał, osiedlił w niej tysiąc Apuchtinów.

Po rozbiorach Rzeczpospolitej marzenia Polaków o odzyskaniu niepodległości zderzyły się z interesami imperium, dla którego utrzymywanie Polski w stanie bezpaństwowej podległości było racją stanu. Racje nie do pogodzenia. Dzieje stosunków polsko-rosyjskich w XIX w., jakie wszyscy mniej więcej znamy, to historia nieustającej walki – od Tadeusza Kościuszki po Józefa Piłsudskiego – o odzyskanie niepodległości w imię narodowego samostanowienia i „za wolność waszą i naszą”. Po kolejnych powstaniach spadały na Polaków fale represji, na które ci odpowiadali kolejnymi spiskami, za które płacili szubienicą, więzieniem lub zesłaniem na Sybir. Jest to historia niemożliwych do pogodzenia racji: imperium, ustępując komukolwiek, a już zwłaszcza słabszemu, traci twarz. Tę ponurą zasadę streszczała odręczna notatka cara Mikołaja I (pan. 1825–55) na aktach jednego ze śledztw politycznych (monarcha lubił nadzorować je osobiście): „Ci Polacy, zawsze tacy sami; uratować nas od tych szubrawców może tylko jedno – przemoc”.


@Rhumek stwierdził czego nie przystoi na Polskim portalu.

Kolego @Rhumek, najpierw uprzejmie Pan wyjaśni dwie sprawy...

1) Czy na Polskim Portalu przystoi promować Aleksandra Apuchtina
2) Jakie każdy Polak, winien zając stanowisko, wobec osobnika, który tę kanalię promuje!?

Jak już się Pan upora, możemy wrócić do rozmowy.

Dlaczego miałbym się przejmować kimś, kto pluje Polakom w twarz, propagując im Apuchtina!?
Dlaczego Panu miałbym, nie napluć, skoro Pan posługuje się jego narracją (nie pierwszy raz)!?

Oczywiście mógłbym przejść obok Pana obojętnie, ale tylko wówczas, gdy uznałbym Pana za głupca.

Czy jest Pan głupcem Panie @Rhumek!?

---
pozdrawiam@dżon