... to jest tylko krótkie oświadczenie, proszę tego nie komentować nie oceniać, nie promować
Mniej więcej każdy zna stosunek szanowanego blogera Kmieć do mojej osoby. Nie doskwiera mi to, absolutnie nie obraża. Niemniej ciągnie się jak onegdaj Niewolnica Isaura.
Były wyjaśnienia niegrzeczne, były grzeczne, była propozycja odczep się Pan, efektów żadnych. W końcu były wyjaśnienia jego insynuacji, (do czego to doszło aby się tłumaczyć) napisane przez Właściciela.
Jakiś czas temu, Kmieć dostał bana permanentnego za swoje wypowiedzi, nie będę ich przytaczał, kto chce sobie znajdzie. To ja byłem osobą która zaproponowała Właścicielowi Panu Ryszardowi Oparze odblokowanie go. Tak też się stało.
Niestety ten biedny człowiek, dlaczego biedny, bo... nie zaprzestał swojej krucjaty, robił to nadal. Porozmawiałem z Panem Ryszardem na ten temat, stwierdził, to niech go Pan zablokuje na stałe. Znów się za nim ująłem, temat tak zostawiliśmy.
Nikt mu nie przeszkadzał, ten swoje dziergał, dziś na chyba 10 komentarzy, jeden dotyczył notki, reszta jak zwykle. Co jakiś czas łapał bana czasowego od Repsola za swoje wypowiedzi.
Dlaczego to napisałem. Dlatego aby wszyscy się o tym dowiedzieli.
Nie musi mnie szanowny Kmieć lubić, mam to w nosie, odnoszę że nawet gdyby dostał ode mnie baty, gdybym mu się oświadczył, lub za mąż za niego wyszedł, nic to nie zmieni.
Ktoś powiedział "On taki jest".
Ja powiem jest również dorosły.
Apel do Kmiecia.
Nieco racji masz człowieku w sprawach dotyczacych skryptu ale i stawiasz mnie pod ścianą bo nie mogę, a i nie mam powodu aby akurat Tobie tłumaczyć co i jak. Musiałbym powiedzieć co nieco o ustaleniach i trybie pracy jaki ustaliliśmy dla wykonania skryptu. Nie jestem do tego po pierwsze upoważniony, po drugie takie ustalenia mnie obowiązuja.
Apel polega na tym, że bardzo grzecznie proszę abyś po pierwsze, nie odpowiadał na ten tekst, i abyś nigdy nie odnosił się tak do mojej osoby jak i prac które wykonuję. Jeśli masz takowe (uwagi), od tego mamy pocztę wewnętrzna, proszę je tam umieścić. Bo kilka razy dałem się nabrać i zapytałem konkretnie, zbyłeś mnie milczeniem. Mimo, że mnie to nie obraża, nie pozwolę abyś sobie wycierał "gębę" moją osobą.
Koniec apelu.
---
Bardzo proszę nie komentować, nie oceniać, proszę o potraktowanie tego tekstu tylko i wyłącznie jako informacji, choćby takiej, że mam dość. W zamian proszę posłuchać.
dżon