Prawie, bo załączniki techniczne są, pismo wiodące trzeba poprawić, napisać.


Przyglądając się blokadom, sprawdzając to i owo,

by ta praca nie była bezowocna, powstał dokument, który można pobrać, dopasować do własnych potrzeb, złożyć w pierwszym z brzegu punkcie np. Orange (jeśli ktoś z Orange korzysta). Dokument do pobrania na samym dole w postaci Word i OpenOffice.

Oczywiście sam wstęp, czyli żądanie tego co się należy musi napisać ktoś bystrzejszy. Jeśli ktoś czuje się na siłach, niech wspomoże, zostawi na PW lub w komentarzu, dokumenty zostaną uaktualnione.

Każdy z nas podpisując umowę na usługi telekomunikacyjne (tu konkretnie o dostęp do sieci Internet chodzi), powinien mieć pewność, że usługa działa prawidłowo. Podobnie jak nie płacimy za (nie) naprawę pralki, tylko za prawidłowo dokonaną naprawę, podobnie jak płacimy za bilet, to naszym celem jest przemieszczenie się z miejsca na miejsce, a nie pozostanie w tym samym miejscu.
Oczywiście, jeśli lubimy płacić za pomarańcze i cieszyć się, ze pakują nam ziemniaki, to jak najbardziej możemy. Niemniej jednak prawidłowością jest raczej płacenie za dobrze wykonaną usługę, a nie za tę która jest wadliwie wykonana.

Tu dochodzi jeszcze aspekt "robienia w konia, robienia z nas durnia", bo w końcu bez pewnej wiedzy nie jesteśmy pewni czy usługa jest, czy też nie jest wykonana prawidłowo.
Ale od czego są fachowcy, od czego jest dokumentacja?

Tu na nieprawidłowość wykonania usługi składa się kilka czynników, włącznie (tu gest w stronę niewierzących w teorie spiskowe) z zakusami "fajnych chłopaków... harcerzy, którzy się akurat nudzą" na wolność słowa, wolność mediów. Ot media są blokowane, wolność okrutnie poniewierana. Każdy może teraz sobie wybrać, pragmatyzm, bo jakoś sobie radzi, czy odważne stawienie temu czoła.
Myślę, że znów "przyłbice wielu spadną". Cóż, niech spadną.

Dodam tylko, że jeśli dziś nikt tego nie zrobi, nie stawi temu czoła, co będzie jutro? Bo proszę pamiętać, niedawno wielu twierdziło, że niemożliwym jest takie ostentacyjne deptanie zwykłej przyzwoitości, że ludzie na to nie pozwolą.
Tak? a którzy to ludzie nie pozwolą, a dlaczego ktoś inny miałby nie pozwalać, żebym ja czy on miał właściwie wykonywane usługi? Może spytajmy Chińczyków czy to aby nie oni mieli nie pozwalać, by Polakom żyło się dobrze. Coś mi się zdaje że Chińczyk na tak postawione pytanie popukał by się znacząco w czoło.
Jak napisałem wyżej, spadną przyłbice. Cóż, niech spadają, każdy ze swoją będzie musiał żyć.

Co takie blokady znaczą dla blokowanych portali? Ano zginą, nie dlatego, ze kulawe były, zginą przez tumiwisizm. Wiem, ze ostro, doskonale zdaję sobie z tego sprawę, tylko czy można inaczej, czy można tu zastosować, "no wiesz, ale...". Niestety nie można. Jeśli dziś tak postąpimy, jutro będzie kolejny ..syński zamach, pojutrze, cóż, zwyczajnie będzie za późno. Co te blokady znaczą dla każdego z nas? Nic ponadto, że będziemy już mogli tylko sobie poczytać... Pudelki będziemy mogli, bo na więcej nikomu nie pozwolą.

Czasem myślę, że nawet byłoby lepiej. Nasyceni do pełna Pudelkami, być może zaczęlibyśmy szukać innych kontaktów, tych bardziej "fejstófejs". Tu jednak jest też ale...
... bo jeśli dziś pozwolimy, to poproszę o gwarancję, że za jakiś czas owych "fejstófejs" nie zabronią.

Jest jeszcze jeden aspekt, jakaś mierna, szemrana mała grupka harcerzy, zabrania znacznie większej społeczności. Nietrudno można dojść do wniosku, że ta większa społeczność, godząc się, winna się wstydzić, bardzo wstydzić.

---

Na czym polega blokada?Po krótce zostało opisane to tu

Można to poszerzyć o kilka informacji zaczerpniętych stąd (sama strona nie musi być omawiana)Cert Polska
To takie Ministerstwo Prawdy zorganizowane przez  Zewnętrzną Partię, z bliżej nieokreślonego kibucu. Kilka cytatów:

"Wspólnie z operatorami telekomunikacyjnymi rozpoczynamy walkę ze stronami... (dalsza część jest uwiarygodnieniem wstępu) wyłudzającymi dane osobowe, dane uwierzytelniające do kont bankowych i serwisów społecznościowych."
"Operatorzy, którzy przystąpili do współpracy, będą uniemożliwiali dostęp do zidentyfikowanych i przeanalizowanych przez nas domen."
"Każdy może zgłosić stronę..."
"W jaki sposób działa blokada stron?
Blokada realizowana jest przez operatorów telekomunikacyjnych poprzez zmianę adresu złośliwej strony w systemie cache DNS operatora. Zamiast wyświetlenia oryginalnej strony nastąpi przekierowanie do strony ostrzegającej o zagrożeniu prowadzonej przez danego operatora telekomunikacyjnego albo CERT Polska (która wygląda tak)."

Jest i lista blokowanych domen, tuLista blokowanych domen w Cert Polska

Nas (neon24.org) na niej nie ma. Tu można się wk.. zasepić, bo gdybyśmy byli, to i było kogo obić. Perfidia tych blokujących capów polega na tym, że nikt nic nie wie, czyli "nie mamy pańskiego płaszcza".

Jest również działający już, niejaki Artemis (13 grudnia 2023, CERT Polska Artemis już działa), więcej informacji tuArtemis działa już rok - sprawdź efekty

No ale i jest tam napisane, ze "Administratorzy skanowanych systemów na bieżąco otrzymują informacje o wykrytych podatnościach. Pozwala to na budowanie bezpieczniejszej cyberprzestrzeni i podniesienie bezpieczeństwa wszystkich użytkowników sieci, ponieważ podmioty nie są wybierane przypadkowo. Zależy nam, by nasze działania objęły możliwie szeroki zakres wynikający z ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa."
Niestety, my tu na Neonie niczego nie dostaliśmy, wygląda jakbyśmy byli jako dziewica.

Skoro "nie mamy pańskiego płaszcza", musimy sobie jakoś inaczej radzić by zimno nie było. Może najlepiej będzie po nitce do kłębka. Bedą pewnie po drodze wmawiać że się mylimy, a i dziś taką dyskusję miałem, będą mówić to nie my  to oni, będą się powoływać na różne inne. To nic. Niech kłamią, niech się powołują.

Ja podpowiem metodę.

Komputer można przetestować, np. podłączenie do Internetu, jak coś nie działa, nie biegamy przecież po każdej domenie na drugim końcu świata, do tego celu mamy różne wbudowane, lub przez siebie zbudowane programy.

W naszym przypadku posłużymy się dwoma, pochodzącymi z Microsoftu (żeby nie było).


Pierwszym z nich jest "tracert", czyli trace route, czyli prześledź trasę, a jest to coś na kształt "da się tam dotrzeć, czy się nie da...".

"Traceroute (znane również jako tracert w systemach operacyjnych Windows) to narzędzie sieciowe wykorzystywane do mapowania ścieżki, jaką pokonują pakiety danych. Dotyczy to całej ich podróży przez sieć komputerową – z urządzenia lokalnego do wyznaczonego hosta (czyli w naszym przypadku serwera Neonu). Funkcjonalność traceroute opiera się na wysyłaniu serii pakietów zwiększających pole TTL (Time to Live), a także badaniu odpowiedzi uzyskanych od routerów pośrednich napotkanych po drodze (czyli sprawdzamy czy droga od nas do serwera Neonu jest przejezdna).

W praktyce traceroute służy jako cenne narzędzie diagnostyczne, które pomaga w identyfikacji różnych problemów sieciowych takich jak

opóźnienia w transmisji danych,

utrata pakietów danych,

odchylenia od zamierzonej ścieżki sieciowej."

Traceroute jest często porównywany do innego narzędzia – Ping (czyli czy komputer użytkownika podłączony do Internetu widzi domenę czy jej nie widzi, bo jest blokowana), którego można również używać do rozwiązywania problemów z siecią.

Te dwie metody służą różnym celom. Ping może zweryfikować tylko łączność między dwoma węzłami sieci, nie dostarcza żadnych informacji o routingu.

W naszym przypadku wystarczy Ping, on nam odpowie czy serwer jest widoczny przez wszystkie połączenia sieciowe czy też nie (aby przeglądać stronę internetową "nasz komputer" przechodzi przez wiele punktów, my uzyskamy odpowiedź na którym się zatrzymał).

Łatwo to sprawdzić, w każdym Windowsie jest coś co się nazywa wiersz polecenia, jak go uruchomimy wystarczy wpisać np. "ping onet.pl", następnie "ping neon24.org", różnicę zobaczymy sami, do Onetu zostaną wysłane cztery pakiety i powrócą cztery, do Neonu wysłane zostaną też cztery, nie powróci żaden, czyli albo usługa działa a Neon nie działa, albo odwrotnie. W tym przypadku jest odwrotnie, Neon działa, usługa nie.

Tak uzbrojeni możemy się teraz udać do naszego dostawcy usług Internetowych, z którym podpisaliśmy umowę, przypominam, że nie interesuje nas czy dostawca podpisał jakąś inną umowę np. z Cert Polska, lub szop w Zimbabwe, czy pralnia w San Escobar. Podobnie jak i firmę np. Orange nie interesuje co wczoraj na kolację jedliśmy.

Nas interesuje dlaczego umowa jest podpisana na pewne usługi (dostęp do Internetu), a ten dostęp nie działa jak należy, nie wszystkie strony się wczytują, co oznacza, że kilka z nich jest blokowanych. Dodatkowo, mając już taką wiedzę, jesteśmy świadomi, że bliżej nieokreślony podmiot prywatny, np. Orange, sobie coś blokuje (czyli cenzuruje), bo sobie podpisał umowę.

Nas, jak już pisałem to nie powinno interesować.

Co dalej?

Dalej to już jak każdy sobie uważa, ja namawiam jak w poprzednim tekście, nie mailem, tylko kartką papieru reklamację usługi zrobić, żądać zwrotu, wedle własnego uznania, za dokonane cierpienia spowodowane, tym, że z powodu blokad, "kawał Internetu" nie został przez nas przeczytany.

Malkontenci powiedzą, że to nic nie da, że nawet nam nie odpowiedzą. Zgoda, ale to jest też odpowiedź, Wtedy do UKOiK, bo tam napisali:
"Z naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów mamy do czynienia wówczas, gdy bezprawna praktyka przedsiębiorcy dotyka pewnej grupy (np. klientów danego przedsiębiorcy) lub nieograniczonej liczby konsumentów, zagrażając interesom każdego konsumenta będącego lub mogącego być potencjalnie kontrahentem przedsiębiorcy – to znaczy potencjalnie każdy może zostać przez nią poszkodowany."
"Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym zakazane jest stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych. Według definicji zawartej w tej ustawie praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu."

Malkontenci znów powiedzą, że to nic nie da. Dobrze, pozostanie pozew zbiorowy. Co będzie przegrany, znakomicie, bo jak już wyczerpie się drogę krajowa, do tej unijnej można się odwołać.

Nauczmy się korzystać z "prawa stanowionego", jak i oni z niego korzystają, bo jak widać po blokadach korzystają, pytanie czy uczciwie, czy nie.

Jeden nic nie załatwi, skazany na niebyt zostanie, 10, 50, 1000, być może już nie, a jeśli na którymś etapie będzie pozytywnie, to będzie i po kieszeni, a tego się szubrawcy najbardziej obawiają.


---
spracowany@dżon


Dokumenty do pobrania:
Microsoft Word - Wzór-reklamacja-Orange-blokada-neon24-org.docOpenOffice - Wzór-reklamacja-Orange-blokada-neon24-org.odt

Podobnie jak w poprzedniej notce, jeśli są pytania, jeśli ktoś może coś dodatkowego wnieść do sprawy bardzo proszę, myślę, że wszyscy będą wdzięczni,

nie jest to tekst w stylu tradycyjna notka, jest to informacja jak sobie radzić,
zatem jeśli ktoś nie chce wnieść nic konstruktywnego, od komentarzy niech się powstrzyma,

jeśli ktoś uważa, że mu tak dobrze, niech tak się czuje, innym niech nie przeszkadza.