czyli o czerwonych skarpetach w młoty i sierpy.

 

Goebbels number 1

Goebbels number 2

Goebbels number 3

Najbardziej mi się podobało zdanie "Hiszpańskie służby potwierdziły, że zamachowcy użyli popularnej w ZSRR amunicji Makarow 9x18 mm". Zabrakło jednak tego, że zamachowcy mieli czerwone skarpety w młoty i sierpy, oraz każdy z nich miał czapeczkę ala Czapajew.

Sam pilot w tych Goebbelsowskich wieściach rzekł:
"Następnie podczas przekraczania granicy, zaczęli do mnie strzelać. Nie mam pewności, kto otworzył ogień, ale przypuszczam, że była to strona rosyjska. Zostałem ranny w nogę z broni ręcznej".

Drodzy Goebbelsiści, popracujcie nad przekazem, facet pewności nie ma... ale wie, leciał, ale został ranny, akurat z broni ręcznej, znaczy leciał i dojrzał, leciał ponoć 5m nad ziemią, w takim locie musiał być na locie skupiony, nie na tym z jakiej broni i kto do niego strzela.

Dodatkowo, choć nie wiem skąd akurat Goebbelsiści wiedzą co wynika ze śledztwa "jak wynika ze śledztwa, członkowie czeczeńskiej grupy przestępczej wynajęci do zabicia Kuzminowa", jeśli nie złapali Czeczeńców odzianych w czapeczki Czapajewa i czerwone skarpetki w sierpy i młoty, to nie może tak wynikać, można tak tylko kombinować by przekaz właściwy był.


---

@dżon
... ech Goebbels zbiorowo przysiadł na Interiach w młodych, zdolnych "dziennikarzach".